6/30/2013

Quickstep

Quickstep - I'm flying

   Historia zarówno Quickstepa jak i Foxtrota sięga roku 1912. To właśnie wtedy małżeństwo Vernon'a i Irene Castle zaprezentowało te tańce po raz pierwszy podczas ich trasy koncertowej. Następnie wyodrębnienie dwóch wersji: szybszej i wolniejszej spowodowało narodziny Quickstepa i Foxtrota, jakie znamy w obecnych czasach. Ogromny wpływ na rozwój Quickstepa miał też Charleston, który przywędrował do Anglii w 1925 roku. W 1926r. w Royal Albert Hall w Londynie, gdzie teraz odbywa się International, odbył się ogromny turniej Charlestona sędziowany przez Fred'a Astaire - prawdziwą ikonę tańca. Na pewno na dzisiejszy charakter i wygląd tego tańca wpłynęło również stepowanie, z którego najlepsi czerpali inspirację! 

Fot. Adam Kaniacz


Time Signature
Counting
4/4 with the first and third beats accented, “slow” count = 2beats, “quick” count = 1beat
Beats and Bars
1234 2234 3234 4234

   The tracks of Quickstep and Foxtrot were found in 1912. It is when a marriage of Vernon and Irene Castle demonstrated these dances during their tour. Out of the Quicktime-Foxtrot two variations emerged: fast - Quickstep and slow - Foxtrot. The development of the Quickstep has also been influenced by the Charleston that travelled to England in 1925. In 1926 there was a large Charleston competition, organised in London's Royal Albert Hall (the International Championships). The solo judge, by the way, was the man who who in the opinion of many people was the most influential dancer of the 20th century, Fred Astaire. For sure also tap dancing influenced today's Quickstep!

6/26/2013

Stay fit

Fergie - A little party never killed nobody

   Jakiś czas temu zaprezentowałam na blogu przykładowy dzień z mojej diety. Pojawiły się prośby, aby przedstawić jeszcze jeden - inny. Tak też robię:

   Some time ago I posted on the blog one day from my diet. You asked for more so here it is:

9:00 Śniadanie/Breakfast


  • Jogurt naturalny Danone 175g. (1op.)/Natural yogurt 175g. (1 packet)
  • Musli Frutina/Sante (2 łyżki)/Musli (2 spoons)
  • Bułka grahamka (1 szt.)/Wholemeal bread (1 slice)
  • Polędwica/chuda szynka (1 plaster)/Ham (1 slice)
  • Ser żółty (1 plaster)/Cheddar (1 slice)
  • Sałata i papryka zielona (wedle uznania)/Lettuce and green paprika (as much as you want)

    12:00 II Śniadanie/Lunch


    • Nektarynka (2 szt.)/Nectarine (2)
    • Batonik Fitness z czekoladą (1 szt.)/Musli bar with chocolate (1)
    • Sok z czarnych porzeczek (szklanka)/Blackcurrant juice (1 glass)

      15:00 Obiad/Dinner


      • Ryba łosoś (200g. surowego) - pieczona, gotowana, grillowana, folia aluminiowa/Salmon (200g. raw) - cooked/baked/grilled
      • Ziemniaki (3 szt. małe)/Potatos (3 small) 
      • Surówka/Salad:
      - arbuz bez pestek (3 plastry - pokroić w kostki)/Watermelon (3 slices)
      - pomidor (2 szt. - kostki)/Tomato (2)
      - feta (6 kostek)/Feta (6 pieces)
      - pieprz (wedle uznania)/Pepper
      - liście bazylii i mięsty/Basil and mint
      - oliwa z oliwek (skropić)/Olive oil

        18:00 Podwieczorek/Tea

        • Napój izotoniczny (butelka)/Powerade (bootle)
        • Carbo Maximize (butelka)/Carbo Maximize (bootle)

          21:00 Kolacja/Supper


          • Serek wiejski (1 op.)/Cottage cheese (1 packet)
          • Dżem niskosłodzony (1 łyżka)/Jam (1 spoon)
          • Bułka graham (1 szt.)/Wholemeal bread (1 slice)

          6/23/2013

          Fame

          Naturi Naughton - Fame


             Dzisiejszy post to krótka prezentacja i recenzja kolejnego filmu tanecznego. "Fame" to amerykański dramat muzyczny z 2009 roku, który tak naprawdę jest remake'iem filmu "Sława" z roku 1980. Reżyserem tej produkcji jest Kevin Tancharoen, a główne role zagrali: Naturi Naughton, Collins Pennie, Asher Book, Kay Panabaker oraz Kherington Payne. Chyba nie do końca można powiedzieć, że "Fame" opowiada o tańcu. Taniec to jeden z wątków, który pięknie przeplata się przez całość filmu. Tło dla filmu stanowi prestiżowa nowojorska akademia sztuki, co już przyprawia mnie o dreszcze. Ale to co naprawdę poruszyło mnie w tym filmie to pasja i determinacja bohaterów. Każda postać walczy o swoje marzenia do samego końca! I nieważne czy jest to śpiew, taniec, aktorstwo czy może gra na skrzypcach - istotne jest to, aby poprzez ciężką pracę zrealizować swoje pragnienie!!! A czy w dzisiejszych czasach mamy w sobie jeszcze tyle zapału i entuzjazmu by sięgnąć gwiazd?


             Today's post is about another dance movie. "Fame" is a 2009 American musical film and a loose remake of the 1980 film of the same title. It was directed by Kevin Tancharoen and the main actors are: Naturi Naughton, Collins Pennie, Asher Book, Kay Panabaker and Kherington Payne. I think it is wrong to say that "Fame" is only about dancing. Dance is one of the major strands of the movie. The production follows NYC talents attending the NYC High School of Performing Arts. But what really suprised and moved me was the passion of the students. Every character fights for their dreams till the end! And no matter if it is singing, acting, dancing or playing violin - it is important to realize the desire through the hard work!!! Do we have in today's world enough enthusiasm and might to reach for the stars?


          6/20/2013

          Lonely planet

          Michael Jackson - Man in the mirror

             Większa część podróży już zaplanowana - hotel zarezerwowany i lot kupiony. Właściwie nie mamy się już o co martwić!!! :)) Jedyne co nam zostało to podziwiać krajobrazy i zabytki. I tak dokładnie staram się robić. Choć większość moich wypraw ma konkretny cel - turniej, szkolenie, pokaz - to za każdym razem znajduję przynajmniej minutkę na zwiedzanie i poznawanie nowych miejsc. Szczególnie dotyczy to tych dalekich wypraw - do Azji czy Ameryki. A w zwiedzaniu zawsze pomagają mi przewodniki Lonely Planet. Świetnie napisane, zawierają spis topowych atrakcji i rozkładaną mapkę. Restauracje, które polecają są znakomite i stosunkowo niedrogie, muzea czy wystawy bardzo ciekawe, a zabytki zapierają dech w piersiach. Z Lonely Planet zwiedziłam już Tokio, Hong Kong, Shenzhen, Hangzhou, Singapur, Malezję... <3 A to dopiero początek mojego podróżowania... Wprawdzie są napisane po angielsku, ale językiem prostym i łatwym do zrozumienia. Gorąco polecam!




             So our trip is almost ready - the hotel is booked and the flight is bought. There is nothing more to worry about!!! :)) Now we just should admire the views and the monuments. And this is exactly what I try to do. Although most of my trips have the exact goal - competition, show or camp - every time I try to see something new, especially when I travel to far places like Asia or America. And I always sightsee with guidebooks Lonely Planet. They are written really nice, they include a list of top attractions and a pull-out map. The restaurants that are recommanded are really fabulous and not so expensive, the museums or galleries very interesting and the monuments just amazing. With Lonely Planet I have already visited Tokyo, Hong Kong, Shenzhen, Hangzhou, Singapur and Malaysia... <3 And it is only a beginning of my traveling... 

          6/17/2013

          Fly high

          The Pretty Reckless - Miss Nothing

             No to hotel już mamy! ;)) Zastosowaliśmy się do wszystkich wskazówek z poprzedniego posta i udało nam się zarezerwować tanie, ale całkiem przyjemne zakwaterowanie! Ale jak dostaniemy się do naszego celu podróży? Oto kolejna część pracy Łukasza:

          Postawa przedsiębiorcza, a środek transportu

          "Kluczowym etapem w planowaniu i wyborze najkorzystniejszej oferty jest umiejętne wykorzystanie dostępnych źródeł i narzędzi, za pomocą których zaplanujemy całą naszą podróż. Podstawowym i najczęściej wykorzystywanym narzędziem w dzisiejszych czasach jest Internet. I tak do rezerwacji lotów najbardziej rekomendowaną wyszukiwarką jest skyscanner. Za pomocą tej wyszukiwarki uzyskamy tak zwane wstępne rozeznanie dotyczące cen oraz linii lotniczych oferujących najlepsze i najtańsze połączenia do miejsca, do którego chcemy się dostać. Po uzyskaniu wstępnej informacji najlepiej przejść bezpośrednio na stronę danego przewoźnika i z jego strony bezpośrednio zarezerwować całą podróż. Na uwagę zasługuje kilka często popełnianych przez podróżujących błędów:
          - Pamiętać należy, iż bilet w jedną stronę zazwyczaj jest sporo droższy niż połowa biletu w dwie strony. Tak więc planując podróż najlepiej od razu zaplanować dzień wylotu i powrotu tak, aby móc kupić bilet w dwie strony.
          - Część przewoźników, szczególnie tak zwane tanie linie lotnicze doliczają dodatkową opłatę za odprawę na lotnisku. Planując podróż należy więc pamiętać o zaznaczeniu odprawy przez Internet, a następnie samemu przed wylotem wydrukować nasz bilet i wprowadzić dane do systemu. To także w przypadku grupy stanowić może sporą oszczędność.
          - Bardzo często szukając połączeń lotniczych podróżujący ograniczają się jedynie do wpisania w wyszukiwarkę miejsca docelowego. Należy pamiętać, iż planując naszą podróż na wycieczkę do Londynu nie musimy lecieć do centrum na lotnisko Heathrow, gdzie latają jedynie regularni przewoźnicy. Do wyboru mamy też oddalone o +/-80 km od centrum lotniska takie jak : Stansted czy Luton. Oczywiście do ceny biletu należy następnie doliczyć cenę biletu pociągowego/autobusowego, za pomocą którego dotrzemy do celu. Niejednokrotnie jednak pomimo doliczenia dodatkowej opłaty wciąż jesteśmy w stanie sporo zaoszczędzić lecąc na lotnisko obsługiwane przez tanich przewoźników. W tym miejscu warto skorzystać z kolejnego serwisu internetowego (travelmath) dającego nam informacje o najbliższych lotniskach wokół celu, do którego podróżujemy. Mając takie informacje warto sprawdzić ceny lotów do wszystkich sąsiednich w promieniu 100 km lotnisk.
          - Ostatnia uwaga dotyczy kwestii bagażu. Pamiętajmy, że każdy z przewoźników posiada swoją własną politykę dotyczącą przewozu i nadawania bagażu, zarówno tego, który nadajemy, jak i bagażu podręcznego. Na uwagę zasługuje fakt, iż od października 2012 roku wiodący tani przewoźnik – linia lotnicza Wizz Air wprowadziła podział na mały i duży bagaż podręczny. Mały bagaż podręczny to w definicji Wizz Air’a taki, który bez problemu zmieści się pod siedzeniem samolotu i ten typ bagażu pozostał bezpłatny, natomiast drugi rodzaj bagażu podręcznego to taki, który zmieści się na półce nad pasażerem. Bagaż taki jest dodatkowo płatny. Podróżując coraz częściej zauważyć można Polaków awanturujących się z obsługą lotniska. Tematem sporu zazwyczaj jest bagaż. Decydując się na podróż tanimi liniami przedsiębiorczy podróżnik powinien pamiętać o szeregu kosztów „ukrytych”, które należy doliczyć do całości naszego wydatku.
          Alternatywnym do opcji internetowej narzędziem jest możliwość skorzystania z usług oferowanych przez biura podróży. Pomimo ogólnie panującego przekonania, iż biura podróży są drogie i nie opłaca się korzystać z ich usług przedsiębiorczy podróżnik powinien zorientować się w ofercie i także rozważyć ją. Za przykład przytoczyć mogę sytuację, w której planując podróż do Grecji udało mi się znaleźć bardzo korzystne połączenie lotnicze, dobre połączenie z lotniska do hotelu. Jednakże ceny hotelu w miejscu, w którym planowałem odpocząć były do siebie bardzo zbliżone i znacznie przewyższały moje możliwości finansowe. Postanowiłem jednak nie porzucać marzenia o spędzeniu wakacji w pięknym miejscu w Grecji. Udałem się więc do biura podróży gdzie wbrew moim wszelkim oczekiwaniom pomimo naliczonej przez biuro podróży marży znalazłem ofertę o 600 zł tańszą niż ta którą planując podróż samemu udało mi się znaleźć. Bo głębszej analizie dowiedziałem się, iż biura podróży często posiadają tak zwane grupowe zniżki w hotelach i różnych miejscach noclegowych. Korzyść w takim wypadku jest dla obu stron. Biuro podróży może zaoferować swoim klientom tańszy wypoczynek, z kolei hotel ma gwarancję pełnego obłożenia i wykorzystania obiektu. Chodź takie sytuacje zdarzają się nie często mając na uwadze przedsiębiorczą postawę nie należy wykluczać narzędzi, które z pozoru wydawać mogą się niekorzystne."




             So we have already booked our hotel! ;)) We used all the tips from the previous post and we managed to find cheap but nice accomodation! But how will we be able to get to our destiny? Here are some usufel advices:

          - use the Internet to find some attractive flights (www.skyscanner.com), then go to the website of the exact airline and end up your transaction
          - remember that normally you will pay more for one way ticket than for the half of the round trip
          - choose online check-in to avoid extra charges
          - check all the possible airports near your goal of journey (www.travelmath.com)
          - check the luggage policy of the airline you travel with
          - sometimes it is good idea to go to travel agency and ask some questions.

          Bon Voyage!

          6/14/2013

          Hotel room no 69

          Monika Brodka - Dancing shoes

             Mówi się, że tancerze żyją na walizkach i słusznie się mówi! Czasem wydaje nam się, że jesteśmy gośćmi we własnych domach... ;)) Ale podróże mogą być naprawdę wspaniałe - mogą kształcić i rozwijać, skłaniać do nowych znajomości! W związku z tym, że zbliża się okres wakacyjny, więc podróżować będą już nie tylko tancerze, ale dosłownie wszyscy przygotowałam serię postów właśnie o podróżach. Dziś zacznę od wskazania sprawdzonej drogi na rezerwację dobrego i taniego hotelu:

          Przedsiębiorcza postawa, a zakwaterowanie

          "Kolejnym etapem podczas planowania podróży jest wybór noclegu. Tu także do dyspozycji mamy szereg portali internetowych umożliwiających łatwe i tanie wyszukanie noclegu. W tej kategorii na uwagę zasługuje portal www.booking.com. Serwis ten posiada szereg kryteriów, za pomocą których zaplanować możemy naszą podróż. Kryteria te to między innymi: odległość od centrum miasta, cena pokoju, ilość gwiazdek czy ocena gości, którzy wcześniej zatrzymali się w danym hotelu. Z własnego doświadczenia uważam, że najlepszym wyborem zdaje się być połączenie dwóch kryteriów – niskiej ceny i wysokiej oceny gości. Coraz częściej zdarza się, iż wysoka cena wcale nie idzie w parze z wysokim standardem usług czy zakwaterowania. Często za znacznie niższe pieniądze możemy naprawdę trafić na bardzo ciekawe miejsce i miło spędzić czas. Tu także pamiętając o kilku zasadach jesteśmy w stanie zaoszczędzić dodatkową gotówkę:
          - Im wcześniej tym lepiej. Planując naszą podróż z dużym wyprzedzeniem jesteśmy w stanie znaleźć naprawdę bardzo atrakcyjne oferty. Hotele często stosują zasadę tak zwanego „early booking” oznaczającego wczesną rezerwację, pozwalającą podróżującym na korzystanie ze znacznie obniżonych cen noclegów.
          - Dodatkowe opłaty. Podobnie jak w przypadku wyżej omówionych linii lotniczych, hotele także stosują szereg usług dodatkowo płatnych. Przed sfinalizowaniem transakcji warto upewnić się co znajduje się w cenie pokoju. Najczęstszym zaskoczeniem jest brak śniadania w cenie pokoju. Na miejscu może okazać się, iż śniadanie kosztuje 8-20 euro, co niejednokrotnie może okazać się większym wydatkiem niż wyszukana okazja noclegu. Ważnym elementem jest także określenie celu naszej podroży. Jeśli wiemy że podróżujemy w celach służbowych i niezbędny do pracy będzie nam Internet, warto wcześniej dowiedzieć się czy w cenie pokoju mamy nielimitowany dostęp do Internetu. W dzisiejszych czasach choć dla większości wydaje się to być oczywiste, niejednokrotnie zdarza się, iż nawet wysokiej klasy hotele za korzystanie z Internetu pobierają dodatkową opłatę. Kolejnym „kruczkiem” jest parking. Jeśli do naszego celu zdecydowaliśmy się podróżować samochodem niezbędny będzie dla nas przyhotelowy parking. Niektóre hotele także za możliwość zaparkowania samochodu na ich parkingu pobierają dodatkową opłatę. Tu chciałbym szczególną uwagę zwrócić na podróże do stolic europejskich gdzie natężenie ruchu jest bardzo wysokie, a co za tym idzie ilość miejsc parkingowych jest znacznie ograniczona. W takich sytuacjach niejednokrotnie spotkałem się z sytuacją gdzie parkingu w hotelu w ogóle nie było. Planując podróż należy także zwrócić na to bardzo dużą uwagę, gdyż w przypadku dwutygodniowego wyjazdu koszt parkingu wynieść może nawet 150 euro.
          - Poza sezonem taniej. Planując naszą podróż warto zorientować się w jakich terminach jest sezon. Zazwyczaj większość hoteli wykorzystuje sezon do wypracowania dodatkowego zysku. Podobnie zachowuje się wiele punktów gastronomicznych często zmieniając nawet menu na czas sezonu. Wszystkie ceny są wówczas wyższe. Mając na uwadze ten fakt warto rozważyć przesunięcie podróży na termin „posezonowy”. Unikniemy dzięki temu nie tylko dodatkowych wydatków lecz także tłoku i wszechobecnych kolejek."

          W poście użyłam fragmentów pracy mojego partnera Łukasza Tomczaka pod tytułem: "Przedsiębiorcza postawa podróżującego Polaka", przygotowanej na jeden z wykładów w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.




             There is a saying, that we dancers never unpack our suitcases and that is true! Sometimes we feel like guests in our own homes... ;)) But traveling can be really fabulous - it can develop us and encourage us to make new friendships! Because of summer time not only every dancer but everybody is going to travel. That is why I have prepared a set of blogposts about journeys. Today I will start with some tips concerning cheap but good hotels:

          - use website - for example www.booking.com
          - look for attractive prices but also previous guests' recommendations
          - the sooner the better
          - additional charges (breakfast, car park, Internet access)
          - choose off-season dates if possible.

          Good luck!

          6/11/2013

          Elegance is an attitude

          Christina Aguilera - Bound to you

             Jak zapewne się domyślacie Blackpool Dance Festival to nie tylko turniej sam w sobie, ale również cała otoczka przed i po. Blackpool to wielomiesięczne przygotowania kondycyjne, projektowanie sukienek, wybór odpowiedniej fryzury i makijażu. Liczy się każdy detal, nawet taki jak kolor butów czy ich wyzdobienie. Moja sytuacja jest w znacznym stopniu ułatwiona - makijaż mam już raczej wypróbowany, sukienkami zajmuje się Edda Hsu (nasz sponsor), więc mi pozostaje kwestia fryzury. W tym roku postawiłam na prostotę i elegancję oraz mocne, skoncentrowane wykamieniowanie. Pomógł mi w tym Boyko, tu możecie zajrzeć na jego stronę. Zdradzę Wam też jeden sekret: cała fryzura została wykonana przy użyciu tylko i wyłącznie lakieru do włosów! Żadnych pianek, brylantyn, żelów... ^^






             As you probably all know Blackpool Dance Festival is not only about the competition itself, but also about all the preparation before and celebration after. It includes stamina preparation, designing of the dresses, choosing make-ups and hair-does. Every single detail counts, even like the colour of the shoes or the amount of crystals used. My particular case is a little bit easier - my make-up is rather decided, the dresses are made by Edda Hsu (our sponsor), so only the hair style is left just for me. This year I decided to do it really simple but elegant. I also chose to put a lot of Swarovski stones in some places. Of course, Boyko helped me as always, here you can visit his website. And here is a little secret: the whole hair-do was made only with hairspray! No gels, pomades or glues at all... ^^

          6/08/2013

          Video features

          Duffy - Mercy 

             Kiedy zaczynałam tańczyć jakieś 18 lat temu taniec towarzyski w telewizji prawie nie istniał. Sytuacja trochę zmieniła się dzięki takim programom jak: "You can dance", "Taniec z gwiazdami", "Got to dance: tylko taniec". Jednak to i tak nie jest taniec turniejowy, w takiej formie, w jakiej my się z nim zmagamy! ;)) Na szczęście są ludzie, którzy o nas walczą i chcą promować nasz sport w mediach. 31 grudnia 2012r. wraz z moim partnerem i Anią Głogowską (znaną Wam pewnie z "Tańca z gwiazdami" i prowadzenia ostatniej edycji "Got to dance: tylko taniec") byliśmy gośćmi programu TVP2 "Pytanie na śniadanie". Udało nam się tam opowiedzieć o dużym sukcesie Polaków na Mistrzostwach Świata WDC w Paryżu. W miniony wtorek 4 czerwca 2013r. znów zagościliśmy na ekranach Waszych odbiorników. Tym razem było nas więcej o kolejną parę - Marka Kosatego i Paulinę Glazik no i odwiedziliśmy TVN w programie "Dzień Dobry TVN". Rozmawialiśmy o Blackpool Dance Festival, o sukcesach polskich tancerzy na arenie międzynarodowej, o "przechodnim pucharze", o którym pisałam już w poście o Blackpool. Na koniec zatańczyliśmy też wspólnie króciutki kawałeczek walca angielskiego. Poniżej kilka zdjęć i link do wywiadu!!! =))






             When I started to dance about 18 years ago it was really difficult to watch Ballroom Dancing on TV. Then it changed a little bit because of TV shows like: "You can dance""Strictly come dancing""Got to dance". However, it is still not that kind of Ballroom Dancing, that we do - I mean competitive. Luckily, there are some people in Poland who want to promote our sport in media. 31st December 2012 - we were together with Anna Głogowska (famous dancer in Poland from "Strictly come dancing") in TVP2 and we talked about WDC World Championships in Paris. Last Tuesday - 4th June 2013 - together with another couple Marek Kosaty and Paulina Glazik we visited TVN and spoke about Blackpool Dance Festival, polish successes and Blackpool trophy. In the end we danced a little bit of Waltz. You can watch the video here!!! =))

          P.S. You will not understand much! ((;

          6/05/2013

          Blackpool in my eyes

          Oren Lavie - Her morning elegance 

             Blackpool Dance Festival na pewno postrzegany jest inaczej przez każdego tancerza. Jeszcze większe różnice w odbiorze występują pewnie pomiędzy czynnymi tancerzami, sędziami, trenerami, widownią, rodzicami, znajomymi... Inaczej ten turniej zapamięta zwycięzca, inaczej finalista, a jeszcze inaczej para, która dopiero zaczyna istnieć w świecie tanecznym... Duże różnice wystąpią pewnie pomiędzy kobietami a mężczyznami, dorosłymi a dziećmi, standardowcami a łaciniarzami... Ja jako finalistka kategorii Amatorzy Standard tegoroczne Blackpool zapamiętam tak:

             I think that Blackpool Dance Festival is different for every dancer. Even bigger differences could appear between current dancers, adjudicators, coaches, audience, parents, friends... There will be different image of Blackpool for a winner, a finalist or for somebody, who just start their adventure with dancing... Women will percive this competition in other way than men, adults than children and Ballroom dancers than Latin ones... This is my memory of Blackpool Dance Festival 2013 as an Amateur Ballroom finalist: