Milky Chance - Stolen Dance
Nie wiem jaki jest Wasz stosunek do opalenizny turniejowej, ale ja osobiście uważam, że tancerki (szczególnie latynoamerykańskie) mocno z nią przesadzają... Dziewczyny często wyglądają na brudne, niedomyte, mają plamy lub brzydki ziemisty kolor... Oczywiście wiem, że opalone ciało ładniej wygląda na parkiecie, ale ze wszystkim trzeba zachować umiar... ;)) Jak więc osiągnąć równą, piękną opaleniznę nie niszcząc skóry i ciała?
1. Solarium - kiedyś odwiedzałam, nawet często, ale od paru lat odstawiłam całkowicie - niezdrowe, szkodliwe i uzależniające - zdecydowanie odradzam
2. Samoopalacz (niektórzy łączą go z proszkiem z Wiki np.) - trzeba bardzo dokładnie i umiejętnie nałożyć, nie stosować peelingów, znaleźć odpowiedni produkt i zabrać się za opalanie stosunkowo wcześnie - generalnie skuteczna metoda, w moim przypadku nie wchodzi w grę, gdyż niesamowicie drażni mnie zapach... =/
3. Sztyfty, bronzery, mazidła i wszelkiego rodzaju "papki" - nakładane jeszcze w dzień turnieju, bardzo łatwe do zmycia jeszcze po zawodach - nie stosuję i nie polecam, gdyż przeraźliwie brudzą suknie
4. Naturalna opalenizna - tylko jak ją uzyskać w Polsce?! ^^
5. Techno Tan Spray - zabieg wykonywany w gabinetach kosmetycznych, polega na nałożeniu koloru na ciało przez kosmetyczkę specjalną maszyną, która przy okazji suszy :)) - jak dla mnie bomba!!! Ładny kolor (miałam do wyboru 2 odcienie), równomierne schodzenie, nie brudzi, nie wydziela przykrych zapachów, szybki (około 20min), bezbolesny i skuteczny! Ja akurat zdecydowałam się na Yonelle w Warszawie i trafiłam na styczniową karnawałową promocję! Aby jeszcze obniżyć koszty zrezygnowałam z peelingu, który sama wykonałam w domu dzień wcześniej. Dla przedłużenia i podkreślenia efektu stosowałam mus brązujący firmy Bielenda ze złotymi drobinkami (mus jest lepszy niż masło). Polecam! <3
I don't know what do you think about competition suntan but I personaly feel that lady dancers (especially latin) massively overdo it... Very often they just look dirty, they have marks and the colour is just not right... Of course I agree that tanned body looks much more sexy on the floor but there is a limit... ;)) So how to be beautifully tanned and not to destroy your skin?
1. Solarium (sunbed) - some time ago I used to use it quite a lot, but for several years I have stopped it completely - it is unhealthy, dangerous and addictive - I do not advise
2. Self-tanning cream - you have to apply it very correctly and carrefully, do not use peelings, find a proper one and start to apply it quite early before the comp - I cannot use it because of the smell... :/
3. Bronzer - you need to apply it on a day of a comp and it is quite easy, then you can wash it off directly after the day - I do not use and recommend because it really makes dresses dirty
4. Natural tann - How do to it in Poland in winter for example?! ^^
5. Techno Tan Spray - it is a treatment done only in spas and at beauticians'. A special machine is needed which applies a colour and then dries it :)) - great!!! Beautiful tone (I chose it from two), it goes off gradually, it does not dirty, the smell is pleasant, it is fast (20 minutes), painless and affective! I went to Yonelle in Warsaw and I got a January Carnival offer! To cut the costs even more I chose the option without the peeling and I did it one day before at home. To increase and extend the effect I used Bielenda tann mousse with gold specks (the mousse is better than the butter). Try it! <3