2/28/2014

Practice outfit #1 - STEPANDSWINGVIDEO

Easy - Faith no more 



   Step and Swing z dniem dzisiejszym rozpoczyna nową serię postów, która prezentować będzie stroje treningowe (przede wszystkim damskie i standardowe). I każdy z takich wpisów zawierać będzie krótki filmik - STEPANDSWINGVIDEO! :)) Nie ukrywam, że inspirowałam się jedną polską blogerką (moją ulubioną). / Step and Swing starts from now on a new series of posts which will present practice wear (mostly for ladies and mostly ballroom). And each of these posts will include a short movie - STEPANDSWINGVIDEO! :)) I do not hide that I took inspiration from one of the polish fashion bloggers (my favourite one).
   Pierwsza stylizacja jest prosta, elegancka i wygodna. W jej skład wchodzą: / First outfit is really simple, elegant and comfy. It consists of:
  •  spódnica SUPADANCE / SUPADANCE skirt
  •  body Gatta / Gatta body
  •  rajstopy Gatta model Fancy / Gatta tights Fancy model
  • buty SUPADANCE model 1004 / SUPADANCE shoes 1004 model

    HAVE FUN!!! =))


2/23/2014

Burlesque

Christina Aguilera - Something's got a hold on me


   "Burlesque" to amerykański film muzyczny z 2010 roku z dużą ilością tańca, śpiewu i muzyki... Reżyserem filmu jest Steve Antin, a główne role przypadły Cher i Christinie Aguilerze. Produkcja dostała nominację do Złotego Globu w kategorii najlepszy film komediowy lub musical. Film opowiada o losach Ali, dziewczyny z małego miasteczka, która w poszukiwaniu szczęścia i w celu spełniania własnych marzeń przeprowadza się do LA. Tam dzięki determinacji, swojemu talentowi tanecznemu oraz za sprawą swojego magicznego głosu trafia do podupadającego teatru wystawiającego rewię. A potem już "tylko" przeżywa miłość, zdobywa przyjaźnie, ale i licznych zazdrosnych wrogów, rozwija własną karierę i realizuje życiowe cele... A za co ja pokochałam "Burlesque"? Przede wszystkim za cytat: "It takes a legend to make a star". Oczywiście za soundtrack zatytułowany: "Burlesque: Original Motion Picture", składający się z 10 wspaniałych utworów. Moje ulubione to:
Ale również za rewiowe kreacje i taniec, niekończącą się ilość inspiracji oraz pozytywny wydźwięk i nastawienie do życia <3 


   "Burlesque" is an american musical film from 2010 with a lot of dancing, singing and great music... It was directed by Steve Antin and the main characters were played by Cher and Christina Aguilera. The movie was nominated for the Golden Globe Award in the best motion picture musical or comedy category. Ali Rose moves to LA from small town in order to make her dreams come true. There because of her determination, dance talent and unbelievable voice she finds a job in the old theatre. And then she falls in love, makes new friendships, unfortunately she also has some jealous enemies, but what is the most important she realizes her dreams... And why I love "Burlesque"? First of all, because of the quote: "It takes a legend to make a star". Of course, because of the soundtrack entitled: "Burlesque: Original Motion Picture", which includes 10 magical songs. Here is the list of my favourite:
But also I love it because of the costumes, dance, plenty of inspiration and positive attitiude to life <3


2/16/2014

Feathers

Johny Mathis - Foolish 

   Dzisiejszy post to prezentacja moich ostatnich sukienek Z UK'a, które w najbliższym czasie będą na sprzedaż. Moim "sukienkowym" sponsorem jest obecnie Atelier Ella - bardzo dziękuję za przepiękne stroje i wsparcie. Sukienki są bardzo wygodne, bogato zdobione, wykonane z piór i materiałów najwyższej jakości. Jeśli chcecie uzyskać więcej informacji czekam na maile (stepandswing88@gmail.com lub olkajurczak@gmail.com) :))











   Today I would like to present my last dresses from The UK, which soon will be in sale. My current dress sponsor is Atelier Ella - thanks a lot for the costumes and support. The dresses are very comfy, they have loads of Swarovski elements, the fabrics and feathers are of the highest quality. If you want more info, do not hesitate to write me an e-mail (stepandswing88@gmail.com or olkajurczak@gmail.com).

2/12/2014

Techno Tan Spray

Milky Chance - Stolen Dance

   Nie wiem jaki jest Wasz stosunek do opalenizny turniejowej, ale ja osobiście uważam, że tancerki (szczególnie latynoamerykańskie) mocno z nią przesadzają... Dziewczyny często wyglądają na brudne, niedomyte, mają plamy lub brzydki ziemisty kolor... Oczywiście wiem, że opalone ciało ładniej wygląda na parkiecie, ale ze wszystkim trzeba zachować umiar... ;)) Jak więc osiągnąć równą, piękną opaleniznę nie niszcząc skóry i ciała?

1. Solarium - kiedyś odwiedzałam, nawet często, ale od paru lat odstawiłam całkowicie - niezdrowe, szkodliwe i uzależniające - zdecydowanie odradzam
2. Samoopalacz (niektórzy łączą go z proszkiem z Wiki np.) - trzeba bardzo dokładnie i umiejętnie nałożyć, nie stosować peelingów, znaleźć odpowiedni produkt i zabrać się za opalanie stosunkowo wcześnie - generalnie skuteczna metoda, w moim przypadku nie wchodzi w grę, gdyż niesamowicie drażni mnie zapach... =/
3. Sztyfty, bronzery, mazidła i wszelkiego rodzaju "papki" - nakładane jeszcze w dzień turnieju, bardzo łatwe do zmycia jeszcze po zawodach - nie stosuję i nie polecam, gdyż przeraźliwie brudzą suknie
4. Naturalna opalenizna - tylko jak ją uzyskać w Polsce?! ^^
5. Techno Tan Spray - zabieg wykonywany w gabinetach kosmetycznych, polega na nałożeniu koloru na ciało przez kosmetyczkę specjalną maszyną, która przy okazji suszy :)) - jak dla mnie bomba!!! Ładny kolor (miałam do wyboru 2 odcienie), równomierne schodzenie, nie brudzi, nie wydziela przykrych zapachów, szybki (około 20min), bezbolesny i skuteczny! Ja akurat zdecydowałam się na Yonelle w Warszawie i trafiłam na styczniową karnawałową promocję! Aby jeszcze obniżyć koszty zrezygnowałam z peelingu, który sama wykonałam w domu dzień wcześniej. Dla przedłużenia i podkreślenia efektu stosowałam mus brązujący firmy Bielenda ze złotymi drobinkami (mus jest lepszy niż masło). Polecam! <3






   I don't know what do you think about competition suntan but I personaly feel that lady dancers (especially latin) massively overdo it... Very often they just look dirty, they have marks and the colour is just not right... Of course I agree that tanned body looks much more sexy on the floor but there is a limit... ;)) So how to be beautifully tanned and not to destroy your skin?

1. Solarium (sunbed) - some time ago I used to use it quite a lot, but for several years I have stopped it completely - it is unhealthy, dangerous and addictive - I do not advise

2. Self-tanning cream - you have to apply it very correctly and carrefully, do not use peelings, find a proper one and start to apply it quite early before the comp - I cannot use it because of the smell... :/

3. Bronzer - you need to apply it on a day of a comp and it is quite easy, then you can wash it off directly after the day - I do not use and recommend because it really makes dresses dirty

4. Natural tann - How do to it in Poland in winter for example?! ^^

5. Techno Tan Spray - it is a treatment done only in spas and at beauticians'. A special machine is needed which applies a colour and then dries it :)) - great!!! Beautiful tone (I chose it from two), it goes off gradually, it does not dirty, the smell is pleasant, it is fast (20 minutes), painless and affective! I went to Yonelle in Warsaw and I got a January Carnival offer! To cut the costs even more I chose the option without the peeling and I did it one day before at home. To increase and extend the effect I used Bielenda tann mousse with gold specks (the mousse is better than the butter). Try it! <3