2/05/2014

Simplicity...

Beyonce - Pretty hurts

   Dzisiejszy post to prezentacja kolejnej fryzury tanecznej. Poprzednie mogliście oglądać tu, tutu i tu. Uczesanie jak zwykle przed dużym turniejem wykonał Boyko, a fryzurę zaprezentowałam na minionym UK'u. W związku z tym, że miałam bardzo bogate suknie, tym razem postawiłam na prostotę i klasę... Jak sami widzicie nie użyliśmy żadnych zdobień, co sprawiło, że naprawdę wyróżniałam się na parkiecie! Efekt cieniowania uzyskaliśmy dzięki temu, że mam na włosach tak zwane "ombre" czyli rozjaśnione końcówki. Boyko jak zwykle użył tylko i wyłącznie lakieru, siateczek, gumki, wsuwek i szpilek! Całość zajęła Mu może 40 min - chciałabym kiedyś dojść do takiej perfekcji. Inspiracją do takiego uczesania było zdjęcie nadesłane mi przez naszą trenerkę Lyn... <3 Podoba Wam się?





   In today's post I would like to present to you another dance hair-do. Previous ones you could see here, here, here and here. As always before major comps my hair was done by Boyko and I presented my hair style during last UK Open Championships. Because this time I had very ornate dresses I decided to show simplicity and elegance in my hair... As you can see we didn't use any crystals or jewellery at all so I really stood out on the floor! The smudge effect was made because of the fact that I have "ombre" hair which means my hair is lighter and more blonde on the ends. Boyko used as always only hair spray, pins, nets and rubber band. He did my hair in meybe 40 minutes - I would love to come to such a perfection some time. The inspiration was taken from the photo, which was sent to me by my dance teacher Lyn... <3 Do you like it?

2 komentarze: