Dla większości z Was pakowanie to pewnie istny koszmar, stracony czas i sporo nerwów... Dla mnie wręcz przeciwnie - dzięki częstym wyjazdom doszłam do takiej wprawy, że robię to wręcz automatycznie :)) Na prośbę jednej miłej osóbki dziś zaprezentuję mój szybki, ale skuteczny sposób na pakowanie. Ameryki wprawdzie tu nie odkryję, ale w moim przypadku zawsze działa, niczego nie zapominam i nie cierpię też na nadbagaż ((; / Probably for most of you packing is a real disaster - for me it is quite opposite. Because of the fact that I travel a lot, I do it almost perfectly and automatically :)) I would like to present to you today my simple but efficient way of packing ((;
Załóżmy, że wybieram się na turniej. Zaczynam więc od butów tanecznych (2 pary: białe i cieliste do 2 sukienek). Idę dalej tym tropem i pakuję wszystkie inne potrzebne buty, a więc w tym przypadku adidasy do dresu na turniej, szpilki na galę i sandałki, gdyż przywita mnie ponad 35 stopni. Kapcie też zaliczam do butów, więc wskakują do walizki. / For example I am going for the comp, so I start with dancing shoes (2 pairs: white and skin for 2 dresses). Then I continue to pack all the necessary shoes: trainers for the competition, heels for welcome party and sandals, because it will be sooo hot. Of course I always remember about the slippers.
Następnie powracam do tematu przewodniego, czyli turnieju w tym przypadku i dokładam: dres, szlafrok, T-shirt, rajstopy, olejek rycynowy, szczoteczkę do butów, nakładki na obcasy... / Then I come back to the main topic which is comp and I add: tracksuit, robe, T-shirt, tights, custor oil, shoes' brush, heels' protectors...
I tak kontynuuję pakowanie: "Co jeszcze potrzebuję na turniej?" Kosmetyki, odżywki, akcesoria do włosów... Gdy wyczerpię tematykę turnieju przechodzę do gali, następnie do dnia powszedniego, itd - walizka powoli się zapełnia... / And this is how I continue my packing: "What else do I need for the comp?" Cosmetics, supplements, hair accessories... When I finish with the competition I go through party, casual day, etc - the suitcase is getting fuller...
Na koniec pamiętam o adapterach, kablach, ładowarkach, lekach. Jeśli chodzi o ubrania pakuję absolutne minimum - najczęściej gotowe i wcześniej wypróbowane zestawy. / In the end I remember about the chargers, cables, adapters and medicines. When it comes to the clothes I pack the possible minimum - most of the time ready and already worn outfits.
P.S. Sukienki zawsze zabieram na bagaż podręczny, najczęściej w torbach, które niedługo będzie można kupić w Step and Swing ;)) Bagaż główny to plastikowa torba Samsonite, którą gorąco polecam - jest lekka, pakowna i wytrzymała. Miłego pakowania ;)) / P.S. I always take my dresses as a hand baggage and I use for them bags, which you will be able to buy soon in Step and Swing ;)) The baggage to check-in is always a plastic Samsonite suitcase, which I highly recommend - it is light, efficient and capacious. Have a nice packing ;))
Super !
OdpowiedzUsuńLove your blog. You are awesome !!!
OdpowiedzUsuńThanks! :))
Usuń