7/19/2013

Up in the clouds

David Lynch & Lykke Li - I'm waiting here

   Aaaaaaaa! Udało się!!! :)) Od wczoraj jestem w Chinach w Shenzhen i jak się okazało nie działa tu nie tylko FB, ale również Blogger... A zaraz po wylądowaniu miałam dodać posta... :(( Walczyłam z tą głupią cenzurą 2 dni i wiecie co? Udało się!!! :)) Jestem genialna! ;p No ale do rzeczy - dzisiejszy post nawiązuje do podróżowania, które jest nieodłączną częścią życia każdego tancerza. Ja w podróży spędziłam ostatnio około 20 godzin: 6-godzinny lot z Warszawy do Doha (Katar dla niewtajemniczonych) i 9-godzinny lot z Doha do Hong Kongu. Niestety po takiej podróży tancerze nie mogą sobie pozwolić na relaks i odpoczynek tylko muszą zatańczyć turniej. I to jeszcze najlepiej jak potrafią! Podróż powinna więc być w miarę możliwości jak najmniej męcząca i na tyle, na ile się da wygodna. Prezentuję więc dziś strój, po który sięgam zawsze wtedy, gdy czeka mnie dłuuuga droga... ^^ Ostatnie zdjęcie pokazuje wszystko to, co zabieram do torby podręcznej.











Wearing: Puma pants, River Island T-shirt, Boy jumper, H&M bra, StaffbyMaff socks, Next sneakers, LV bag


   Aaaaaaaa! I did it!!! :)) I am in China in Shenzhen right now and I realize that not only FB but also Blogger does not work here... And I supposed to prepare new post right after the arrival... :(( So I have been fighting with the censorship for 2 days and guess what? I did it!!! :)) I am a genius! ;p But let's move to the main subject which is travelling. Dancers generally travel a lot. This time I spent in the journey almost 20 hours: 6 hours flight from Warsaw to Doha (Qatar for those who don't know) and 9 hours flight from Doha to Hong Kong. Unfortunately after such a long trip dancers cannot relax but they have to dance a comp and in addition they have to do it as well as possible. That is why the trip should be quite comfortable and not tiring. So I present today the outfit that I use every time I have a long flight... ^^ Last picture shows everything I take to my hand baggage. 

2 komentarze:

  1. Wow ! Niezle ! Zlamalas Chinska cenzure ;)?
    Na zdjeciach wygladasz swietnie napewno nie jak po 20h podrozy !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oszukałam Internet! ;p Udawałam, że piszę z LA!!! ^^

      Usuń